Od wielu lat w naszym serwisie mamy okazję oglądać zdjęcia wykonywane z kabiny samolotu przez pilota linii Air Italy Polska , swoją pracę wykonuje na B 757/767 , na swoim koncie ma ponad 10.000 godz. spędzonych w powietrzu ... kapitan Piotr Lipiński"
Anna Kosińska:
Witaj Piotrze, może zacznę od pytania, które ostatnio było często zadawane wielu specjalistom z branży lotniczej, czy wybuch islandzkiego wulkanu istotnie w Twojej ocenie uniemożliwiał loty, czy tylko spowodował panikę i nadmierną ostrożność decydujących o bezpieczeństwie lotów ?
Piotr Lipiński: Bezpieczeństwo ponad wszystko. Parę samolotów ucierpiało po wleceniu w niewidoczny pył po wybuchu tego wulkanu. Nie można ryzykować. Z drugiej strony nadal wiemy bardzo mało o realnych stopniach zagrożenia. Mam nadzieję, że to się zmieni i że wejdą nowe procedury (zanim wybuchnie następny wulkan) dające możliwość wykonywania większej ilości lotów w pobliżu pyłu.
AK: Może latając ostatnio doświadczyłeś "czegoś niepokojącego" w powietrzu w związku z emisją pyłu wulkanicznego?
PL: Podczas głównej "fali" pyłu byłem uziemiony. Dzień po otworzeniu przestrzeni powietrznej w drodze powrotnej do Warszawy kontrolerzy dali ostrzeżenie o pyle przed nami. Szybko zeszliśmy niżej i niczego niemiłego nie doświadczyliśmy. Prawdę mówiąc było to bardzo wcześnie rano i wschodzące słońce kładło takie dziwne cienie na chmurach, że nawet nie jestem pewien, że to co widzieliśmy było pyłem.
AK: Nie tylko w powodu erupcji wulkanu lotnictwo było ostatnio na ustach wszystkich, w kontekście niektórych wypowiedzi o pilotach cywilnych chciałabym zapytać się Ciebie czy prawdą jest "latanie w kółko w to samo miejsce" ?
PL: Osoba, która to powiedziała chyba nie ma pojęcia jak i gdzie latają piloci cywilni. Dla nas kółko to może być dookoła kontynentu lub świata. Piloci wojskowi i cywilni mają zupełnie różne misje do spełnienia i są inaczej szkoleni.
AK: Najtrudniejsze lotnisko , na jakim musiałeś "posadzić " samolot ? ... bez względu na warunki atmosferyczne .
PL: Zawsze zostawiam sobie otwartą furtkę odwrotu czyli przejście na drugi krąg. Jeszcze nie mam lotniska, które uważam za "najtrudniejsze" ale są miejsca na świecie gdzie w razie błędu (np. Kathmandu lub Danbury) lepiej mieć dużo szczęścia. Oczywiście są to lotniska, do których trzeba się bardziej "przyłożyć". Krótki pas czy pobliskie góry mogą podnieść ciśnienie, ale czy to nie czyni latania tak ciekawym? Przeważnie w takich miejscach są też zapierające dech widoki, których niestety nie zawsze mamy czas podziwiać. No i spotterzy mają okazję zobaczyć "ciekawe" podejścia :)
AK: Czy wśród pilotów da się zauważyć podział na tych pracujących od początku kariery w lotnictwie cywilnym i tych , którzy przyszli do lotnictwa cywilnego z wojska?
PL: W liniach lotniczych obowiązują bardzo ścisłe procedury, którym wszyscy muszą się podporządkować. To wyrównuje wiele rzeczy. Po ukończeniu szkolenia wszyscy "latają" podobnie i nie robi różnicy kto gdzie zaczynał.
AK: Czy chciałbyś spróbować sił za sterami bojowej maszyny?
Niektórzy takie przejście porównują do przesiadki zza kierownicy autobusu do sportowego bolidu ?
PL: Myślę, że większość pilotów chciałaby spróbowac takiego "innego" latania. Powiem więcej większość z nas marzy o takiej szansie. Może większość Boeingów i Airbusów przypominają przeznaczeniem autobusy, ale proszę mi wierzyć, że ich osiągi z "autobusem" nie mają nic wspólnego. Raczej porównałbym to do BARDZO mocnego SUV.
AK: Sporo się mówi o niekonwencjonalnych żądaniach pasażerów ... zdarzyło Ci się , aby stewardessa zapukała do kabiny z jakimś zaskakującym żądaniem pasażera ?
PL: Zdarzały się prośby o złożenie życzeń urodzinowych i imieninowych w powietrzu. Była też para, która chciała rozwodu - jeżeli kapitan moze udzielić ślubu to rozwodu też. Były też prośby o podanie dokładnych danych o trasie, samolocie i pogodzie na drugim końcu swiata. Ponieważ jednak personel pokładowy ma dużo większy kontakt z pasażerami niż piloci to oni mają dużo ciekawych historii do opowiedzenia.
AK: Ostatnio latałeś do Egiptu , odwiedzający kraje tego regionu "zderzają się" z niekiedy zabawną , a niekiedy drażniącą odmiennością mentalności ludzi tam zamieszkujących ... czy przekłada się to również na wpółpracę załog z obsługą lotnisk ?
PL: Akurat Egipt jest miejscem gdzie obsługa nie stanowi problemu a wręcz można ją postawić za przykład jak powinno się "opiekować" samolotem na ziemi, ale są kraje gdzie niektóre "procedury" są conajmniej zaskakujące. Najwięcej problemów miałem chyba w Kuwejcie i Indonezji. Oczywiście wszystko da się załatwić tylko, że czasem trzeba na to poświęcić bardzo dużo czasu (i niekiedy kasy). Latanie w Indiach i na Dalekim Wschodzie nauczyło mnie spokoju i innego spojrzenia na świat. Krzykiem niewiele się zdziała, ale uśmiech i "zielone" załatwią wszystko.
AK: Ostatnio znalazłam w internecie Twoje zdanie" Lotnictwo omotało mnie od najmłodszych ..." , stwierdzenie to chyba najgłębiej pokazuje jak ważne jest dla Ciebie TO co robisz na co dzień , jeśli mielibyśmy posłużyć się statystyką , jaki procent Twojej radości zawarty jest w lataniu ?
PL: Latanie jest dla mnie życiem. Zawsze byłem otoczony samolotami i nie wyobrażam sobie dnia bez "wątku lotniczego" :)
Statystyka może zmylić tym bardziej, że staram się być radosny zawsze, ale w samolocie zapominam o przyziemnych problemach.
To jest mój świat . Każdemu życzę tak dobrego "swojego" miejsca na ziemi jak ja znalazłem sobie w kokpicie. Czasem to jest trudne dla rodziny, ale wszystko da się przezwyciężyć.
Dziękuję za rozmowę .
Anna Kosińska
| 
... 
... 
